Ale mi się trafiła gratka!
Dostałam do testowania płyn do mycia
kabin prysznicowych Sotin130.!11
Pisałam kiedyś o mojej przegranej i
beznadziejnej walce z prysznicem. Kilka koleżanek mojej mamy (ona
sama udawała, że nie czytała) poleciło mi swoje ulubione produkty
(HG, Alchemika, Sotin). Wszystkie zbyt drogie jak na moją studencką
kieszeń. Obiecywałam sobie, że kiedyś kupię. A tu taka
niespodzianka!
Ten preparat jest cudny! Samo się
myje! Nie wierzyłam własnym oczom. Zrobiłam kilka zdjęć, ale
było zbyt ciemno, z lampą to też nic nie widać. Trochę go
pobrudzę (prysznic znaczy) i następnym razem będę myć rano. Mam w łazience okno,
to powinny wyjść. Prezent do czegoś zobowiązuje przecież.
Obiecałam fotorelację z używania, to muszę ją zrobić, nawet
żebym musiała wynieść kabinę prysznicową na ulicę.
Swoją drogą nie sądziłam, że jakiś
płyn do mycia może mi zrobić tyle radości. Stara już jestem, czy
co? Ale kąpanie się w zasyfiałej kabinie jest ohydne. A szorowanie też
nie jest zabawne.
No to zazdrość mnie zżera. Ja jeszcze czekam na paczkę i nie wiem co dostanę.
OdpowiedzUsuńZ Sotinem czyszczenie kabiny prysznicowej szklanej lub plastikowej jest po prostu łatwe.
OdpowiedzUsuń